Ciekawy temat - i ciekawie przedstawiony. Gratuluję pomysłu:-)
Czasem pozory mylą - bezdomy nie zawsze jest "be", alkoholik, złodziej, "ćpun" - ot, "wykolejeniec".
Nawet ubiór i wygląd może "zmylić". Znam osobiście ludzi, którzy zapewne zostali by zaraz przez niektórych przy spotkaniu na ulicy okrzyknięci właśnie takimi - a to jedni z najwiekszych szantymenów świata:-)
To Johnny Collins i Ian Woods - bardzi, o których marzą wszystkie szantowe sceny świata.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum