Komary |
Autor |
Wiadomość |
Dziadek Władek
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 144 Skąd: Europa
|
Wysłany: 2009-05-11, 12:37 Komary
|
|
|
Nie można nawet uchylić okna - są wszędzie....
Setki siedzą nad balkonem, na murze - i czekają...
Jak ich się pozbyć? |
_________________ Dziadek Władek |
|
|
|
|
orzeszek
Wiek: 45 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 89 Skąd: Marcinkowskiego 4A
|
Wysłany: 2009-05-12, 08:35
|
|
|
mam kumpla o nazwisku Komar |
|
|
|
|
Dziadek Władek
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 144 Skąd: Europa
|
Wysłany: 2009-05-12, 11:54
|
|
|
Nie ukrywam, że oczekiwałem jakiejś rady:-)
A Komar?
No cóż, jeden z nich był nawet wspaniałym olimpijczykiem:-) Na dodatek aktorem. Nie żyje już 11 lat. Niestety - nie znałem go osobiście i nie był moim kumplem. A szkoda...
Mickiewicz Adam
Komar, niewielkie licho
Komar, niewielkie licho, lecz bardzo czupurne,
Wyciągnąwszy różeczki i skrzydła poczwórne,
I żądełko krwi chciwe, latał ponad śpiącym
I "Krwi, krwi, krwi, krwi!" wołał głosem bzykającym.
"Drżyj, człowieku, wybiła ostatnia godzina,
Jestem Marat owadow, lotna gilotyna".
Az przebudził się człowiek, czatowal po głosie
I za pierwszym ukłuciem pac, zabił na nosie.
Szedł z nieboszczykiem w okno, nie mogl znaleźć śladów
Tej lotnej gilotyny, Marata owadów,
Człowiek, gniotąc go w palcach: "Nie budź śpiących, bracie,
Atomie terroryzmu, owadów Maracie
Kiedyś tak małe licho, nie rób tyle krzyku,
A kiedy chcesz ukąsić, kąsajże bez bzyku.
Jeśli ci krwi potrzeba, gdzie chcesz nos mi wtykaj,
Tylko, kiedyś tak mały, kąsaj, a nie bzykaj". |
_________________ Dziadek Władek |
Ostatnio zmieniony przez Dziadek Władek 2009-05-13, 09:31, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
loozik
Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 138 Skąd: 6a
|
Wysłany: 2009-05-12, 17:20
|
|
|
Całe szczęście, że u mnie komarów nie ma... nawet much nie mam, bo wszystkie mój kot wyłapał :D |
|
|
|
|
Kenzo
Dołączył: 16 Sty 2008 Posty: 49 Skąd: 4a, Katowice
|
Wysłany: 2009-05-15, 15:28
|
|
|
Wystarczy wyjść wieczorem na balkon, są ich setki
Wychodzą z elewacji ze środka brrr... |
|
|
|
|
Dziadek Władek
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 144 Skąd: Europa
|
Wysłany: 2009-05-18, 07:47
|
|
|
Właśnie...
Wczoraj wieczorem po powrocie do domu byłem "załamany" - znów!!!
Setki - które obsiadły całe ściany...
Co można z nimi zrobić? Jak przeciwdziałać?
To plaga.
Tamtego roku tego nie było... |
_________________ Dziadek Władek |
|
|
|
|
loozik
Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 138 Skąd: 6a
|
Wysłany: 2009-05-18, 07:58
|
|
|
takie cuda na naszym osiedlu???????? |
|
|
|
|
orzeszek
Wiek: 45 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 89 Skąd: Marcinkowskiego 4A
|
Wysłany: 2009-05-18, 09:09
|
|
|
wczoraj wyszedlem przed blok i nie wierzylem co widze.
niezliczone ilosci komarow formuja sie jak takie traby powietrzne a tych trac bylo z 20-25.
zupelnie nie kumam skad one sie biora.czy to ze sucho to podwoduje???
Tragedia |
|
|
|
|
Dziadek Władek
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 144 Skąd: Europa
|
Wysłany: 2009-05-18, 12:33
|
|
|
Powinni coś z tym zrobić - choćby administracja, bo nas zeżrą. Roznoszą wszystkie choroby.
A jak na dodatek mają swój dom w otworach webtylacyjnych, to amen:-(
Coś je musi przyciagać:-(
Zapach farby, szum wywietrzników... Nie wiem:-( |
_________________ Dziadek Władek |
|
|
|
|
kolo
Etap Osiedla: III
Wiek: 42 Dołączył: 21 Sty 2008 Posty: 103 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2009-05-18, 15:17
|
|
|
Faktycznie lipa z tymi komarami.Naszczęście to są samce,bo nie gryzą.Ale jak nastukają potomstwa to dopiero bedzie jadka.Samice są mniejsze i maja krotsze ogonki,narazie ich nie widać,moze juz zasiali i niebawem nastapi atak samic.Naszczescie wczoraj zauwazylem ze wiry zaatakowaly jaskółki.Troszke im przetrzepia szeregi.Mysle ze to pogoda sprzyja takim wybrykom natury.Ale fakt faktem trzeba by czm je spryskac.Wieczorem do klatki ciezko wejsc,tyle ich tam siedzi. |
_________________ Powy?szy post wyra?a jedynie opini? autora w dniu dzisiejszym. Nie mo?e on s?u?y? przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani ka?dym innym nast?puj?cym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany pogl?d?w, bez podawania przyczyny. |
|
|
|
|
Dziadek Władek
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 144 Skąd: Europa
|
Wysłany: 2009-05-18, 15:26
|
|
|
Może by do tego TBS podzwonić?
Taki "zmasowany atak":-) - bo jeden telefon niczego nie załatwi.... |
_________________ Dziadek Władek |
|
|
|
|
garuh
Dołączył: 17 Lut 2008 Posty: 10 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2009-05-18, 18:29
|
|
|
no jest z tym problem, ale ja znalazłem prosty sposób - wciągam je odkurzaczem :D co nie zmienia faktu że to jakaś porażka jest, taka cena bliskości zieleni chyba |
|
|
|
|
loozik
Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 138 Skąd: 6a
|
Wysłany: 2009-05-18, 21:44
|
|
|
Może to nam jakoś pomoże przetrwać tą plagę:
Na komary! |
|
|
|
|
Dziadek Władek
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 144 Skąd: Europa
|
Wysłany: 2009-05-19, 06:50
|
|
|
Ciekawe - ale czy naprawdę skuteczne?
Wczoraj paliła się na balkonie "spiralka" - ale wieczorem setki i tak dobijało się do okien...
Dziś - łopatka trupów, które nie przetrzymały....
"Oprysk" trzeba by wymóc na TBS.... |
_________________ Dziadek Władek |
|
|
|
|
Dziadek Władek
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 144 Skąd: Europa
|
Wysłany: 2009-05-22, 10:28
|
|
|
Jednak chyba trzeba się z komarami pogodzić - bo nikt się tym nie chce zająć:-(
Wczoraj na balkonie gwarno - na nim i nad nim tysiące komarów ciagnacych do światła, które z umieszczonych lamp wali prosto na balkony...
Pstryknąłem kilka razy Raidem - i zwiałem. Deszcz komarów...
Obrzydlistwo.
Dziś z balkonu znów łopatka padłych owadów. |
_________________ Dziadek Władek |
|
|
|
|
|